Przybywam do Was z recenzją na którą wiele z Was podejrzewam, że czekało. W swoim życiu przerobiłam już setki, a może i nawet tysiące kremów do rąk i niektóre rzeczywiście poprawiały kondycję moich dłoni a niektóre w zasadzie nie robiły nic albo działały na niekorzyść. Dzisiaj chcę Wam przedstawić krem, który bardziej jednak zbliża się do tej drugiej cechy.
Paloma Hand Spa intensywnie nawilżający krem do rąk-spray
Od producenta:
Doskonale
odżywia i intensywnie nawilża dłonie i paznokcie. Zawiera alantoinę,
mocznik, masło shea, silnie wygładzające i regenerujące oleje migdałowy i
makadamia oraz ekstrakt z perły i proteiny jedwabiu, niwelujące niedoskonałości .
Skład:
Ja na składach za bardzo się nie znam, ale mimo wszystko pewne rzeczy widzę: sporo parabenów, PEG-ów i przede wszystkim DMD Hydantoin, które przez to że znajdują się w składzie przyćmiły mi trochę te korzystnie wpływające składniki. Szkoda, że mądry Polak po szkodzie- zauważyłam to dopiero w domu.
Jakie jest moje zdanie na temat tego kremu?
Kupiłam go w sumie impulsywnie- spodobała mi się forma kremu w sprayu w małej i poręcznej buteleczce, w dodatku o pięknym jasnoróżowym kolorku. Konsystencja jest dosyć rzadka, taka mleczna.
Żeby wysmarować nim dłonie potrzeba minimum 4 psiknięć- inaczej w zasadzie efektu nie ma żadnego.
Szybko się wchłania, nie pozostawia żadnego filmu na dłoniach- za to bardzo duży plus, bo nie lubię jak coś mi się maśluni na rękach.
Zapach jest przepiękny, na początku coś jakby melon, a później zapach przemienia się w taki kremowy- w każdym bądź razie przyjemny dla nosa.
I to by było na tyle jego plusów.
Producent zaleca, żeby krem używać po każdym umyciu rąk i w ogóle najczęściej jak się da. Tak więc postawiłam go sobie w łazience i co umyłam ręce to smarowałam z powrotem. Już tego samego dnia po kąpieli zauważyłam, że skóra na moich dłoniach się łuszczy i jest niemiłosiernie wysuszona! Nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia i mojej miny... Krem zamiast nawilżyć wysuszył. Tego w tym kinie jeszcze nie grali.
Postanowiłam, że dam mu szansę jeszcze za jakiś czas,bo nie lubię od tak wyrzucać kosmetyków, ale póki co muszę znowu nawilżyć swoje dłonie!
Oj szkoda, tak ciekawie się zapowiadał :(
OdpowiedzUsuńzawsze licze sie z Twoim zdaniem, poniewaz wyszukujesz ciekawych produktów, widac, ze i tym razem zasugeruje sie nim:)
OdpowiedzUsuńa to mały szkodnik :/ ja ostatnio też skusiłam się na krem w sprayu i również jest bez rewelacji :/
OdpowiedzUsuńJuz na któryms blogu widze ten spray ;P I tak jak sadzilam kazdy ma inna opinie i nie wiem w koncu czy go kupic czy raczej sobie darowac ;/
OdpowiedzUsuńJeśli masz suche dłonie to raczej Ci nie nawilży :P
Usuńbardzo przydatna recenzja, będę miała na uwadze jakby mnie coś kopnęło do zakupu tego kremu :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja :) ja sama przebieram w kremach do dłoni i na szczęście na niego nie padł mój wybór chociaż już ważyłam go w dłoni :) Za to z całego serca polecam krem do rąk i paznokci kozie mleko z ziaji :) rewelacja! :))
OdpowiedzUsuńhttp://linde-lo.blogspot.com/ - Moda w moim stylu :)
Obserwujemy?
Dobra recenzja ;) Ja nadal szukam najlepszego kremu do rąk ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;) + Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie miałam na niego ochotę ;) moim ulubionym kremem do rąk jest Neutrogena Formuła Norweska skoncentrowany krem do rąk, moje małe cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńja również obserwuje ;)
zastanawiałam się ostatnio nad jego kupnem, ale teraz chyba go sobie daruję ;)
OdpowiedzUsuń