Dzisiaj śpieszę do Was z postem, który przygotowałam jakiś czas temu jednak zapisałam w wersji roboczej i zapomniałam :| Wiele z Was, po pokazaniu przeze mnie dokonanych zakupów czekało na recenzję tego produktu. Wiem, że jesteście go bardzo ciekawe;)
Oto i ono:
Masło intensywnie odbudowujące, Yves Rocher
Od producenta:
Efekt dla urody-Masło100% karité intensywnie odżywia i odbudowuje przesuszona i zniszczoną skórę.
Składnik aktywny-Masło Karité bio: odżywia i odbudowuje.
Stosować na bardzo przesuszone i zniszczone strefy (łokcie, kolana, ręce, stopy…) tak często jak jest to konieczne.
Jak widać producent za wiele nie ma nam do powiedzenia :)
Konsystencja jest bardzo gęsta, zbita, rzekłabym wręcz-stała. Jednak po nabraniu na dłoń, pod wpływem naszego ciepła zmienia się w przyjemny olejek.
Co do zapachu, ciężko określić, podejrzewam, że właśnie tak pachnie shea- o ile pachnie;) w każdym bądź razie zapach przyjemny dla nosa.
Jakie jest moje zdanie na jego temat?
Masło stosowałam tak jak zaleca producent, na strefy bardzo przesuszone- w tym przypadku były to pięty i łokcie. Niewielką ilość nakładałam na te partie powoli masując aż masło rozpuści się i przemieni w olejek. Po zastosowaniu pozostawia tłusty film- baaardzo wolno się wchłania, więc ja np. nakładałam go na łokcie i brałam się za sprzątanie pozwalając mu wtopić się w skórę. Gdy już się wchłonie skóra pozostaje miękka, jakby "scalona", dobrze nawilżona i zregenerowana. Masełko chciałam stosować 2 razy dziennie, jednak przy intensywnym trybie życia za bardzo nie miałam możliwości, bo czas wchłaniania jest zbyt długi. Co do ceny- ja kupiłam 2 w cenie 1- taka promocja i zapłaciłam 55zł za oba. Jego regularna cena wynosi 55zł a moim zdaniem od produktu za taką cenę z tak małą pojemnością można by śmiało chcieć więcej. Biorąc pod uwagę całokształt jest to fajny produkt który rzeczywiście działa, ale zadowoleni z jego efektów będziemy jedynie wtedy gdy nie przeszkadza nam czas wchłaniania się kosmetyku.
Z tej serii Yves Rocher chciałabym sobie jeszcze kupić mleczko odbudowujące, ciekawa jestem jego działania :D
kiedyś zastanawiałam się nad tym produktem ale ostatecznie nie kupiłam go, jednak po Twojej recenzji moze sie skusze;)
OdpowiedzUsuńTego masełka jeszcze nie miałam, ale bardzo lubię produkty Yves Rocher
OdpowiedzUsuńWolałabym cos lżejszego, jakiś balsamik? Mają z tej serii?
OdpowiedzUsuń