Nivea Aqua Effect, Matujący krem nawilżający na dzień, 50ml/9,99,-
Od producenta:
Krem nawilżająco - matujący na dzień, wzbogacony w algi oceaniczne i Hydra IQ:
- zapewnia głębokie nawilżenie bez zatykania porów,
- dzięki filtrom UV pomaga chronić skórę przed działaniem promieni słonecznych,
- redukuje błyszczenie i matuje dzięki efektywnej formule kontrolującej wydzielanie sebum,
- formuła z algami oceanicznymi rewitalizuje skórę.
Skóra jest intensywnie nawilżona, matowa, wygląda zdrowo i pięknie.
- zapewnia głębokie nawilżenie bez zatykania porów,
- dzięki filtrom UV pomaga chronić skórę przed działaniem promieni słonecznych,
- redukuje błyszczenie i matuje dzięki efektywnej formule kontrolującej wydzielanie sebum,
- formuła z algami oceanicznymi rewitalizuje skórę.
Skóra jest intensywnie nawilżona, matowa, wygląda zdrowo i pięknie.
Skład:
Aqua, Glycerin, Cyclomethicone, Ethylhexyl Salicylate, Alcohol Denat.,
Tapioca Starch, Methylpropanediol, Cetearyl Alcohol, Octocrylene, Butyl
Methoxydibenzoylmethane, Myristyl Myristate, Cymbopogon Citratus
Extract, Oryza Sativa Extract, Aluminum Chlorohydrate, Octyldodecanol,
Sodium Phenylbenzimidazole Sulfonate, Ammonium
Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate
Crosspolymer, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Chloride, Propylene
Glycol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Trisodium EDTA ,
Benzyl Alcohol, Citronellol, Linalool, Geraniol, Parfum.
Zamknięty w szklanym, dość ciężkim słoiczku. Bardzo podobają mi się opakowania, jakie Nivea używa do swoich kremów.
Pierwsza rzecz jaka od razu nie spodobała mi się w tym kremie to był zapach. Zaraz po odkręceniu słoiczka i zerwaniu folii rzucił mi się do nosa mocno alkoholowy zapach:( no ale cóż, stwierdziłam, że jakoś to przeżyję i zaczęłam go używać. Fakt, że po nałożeniu na skórę zapach alkoholu się utlenił i pozostał ładny aromat, ale przecież nie to jest najważniejsze...
Konsystencja jest lekka, przyjemnie się nakłada na twarz. Tutaj nie mam zastrzeżeń, gdyż taka konsystencja jest idealna dla mojej mieszanej cery:)
No ale przecież najważniejsze jest działanie... Zaczijmy od początku: "zapewnia głębokie nawilżenie bez zatykania porów" jak to nawilżenie jest głębokie to ja jestem Primabalerina... bez zatykania? Ciekawe, bo już po 2 użyciach wysypało mnie na całej brodzie... Otóż nawilżenie jako takie jest, aczkolwiek w moim przypadku zbyt małe... Zapchał mnie, a to jest niewybaczalne, bo nie po to tyle czasu próbuję odetkać pory żeby jakiś gagatek mnie zapychał od nowa...
Redukuje błyszczenie i matuje? Tu to dopiero się uśmiałam :) po każdym użyciu błyszczałam się jakbym nasmarowała się smalcem ;/ W dodatku krem pozostawia na skórze świecący, tłustawy film, którego nie cierpię.
Zdecydowanie jest to najgorszy krem z jakim miałam do czynienia w swoim życiu. Jestem na nie, nie, NIE!
Czy któraś z Was miała z tym gagatkiem do czynienia? Macie podobne zdanie do mojego, czy zupełnie inne?
Wydaje mi się, że miałam kiedyś ten krem :)
OdpowiedzUsuńmożliwe że tą starszą wersję, tamta była w porządku:)
UsuńNawilżenie to coś dla mnie z matowieniem jestem nieco ostrożna
OdpowiedzUsuńMiałam jeden krem z tej serii ale tylko nawilzający - nic mi się nie działo złego na szczęście..
OdpowiedzUsuńNie lubie firmy nivea,zawiodłam się kilku krotnie na niej
OdpowiedzUsuńJako posiadaczka cery mieszanej też miałam go kiedyś i potwierdzam, że to totalny bubel nie matuje nawet przez pół godziny a co dopiero przy dłuższym używaniu , porażka!
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu, ale z tego co czytałam nawet fajny jest :)
OdpowiedzUsuńŁoo...to nieciekawie:)
OdpowiedzUsuńunikam produktów tej marki
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten krem,ale u mnie sprawdzał się nawet dobrze :)
OdpowiedzUsuńmam go i tez mi się nie podoba:(
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, ale efektu zmatowienia kompletnie nie było ;]
OdpowiedzUsuńCiesze się ,że trafiłam na twoją recenzje bo ostatnio zastanawiałam się nad jego zakupem
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Obserwacja leci ;)
OdpowiedzUsuńliczę na rewanż :P
http://uwieczniajchwile.blogspot.com/