Weekend zaliczam do bardzo, bardzo udanych:) Pewnie niektóre z Was nawet o tym nie wiedzą, ale byłam wczoraj obecna na Warszawskim Spotkaniu Blogerek:) Niesamowita atmosfera, wspaniałe, przesympatyczne dziewczyny, które w końcu dane było mi poznać:) I w tym miejscu ogromne podziękowania dla organizatorek, które włożyły masę pracy w przygotowanie tego dnia:) Obiecuję zamieścić recenzję, jednakże będę musiała wspomóc się zdjęciami innych obecnych dziewczyn, bo tak się śpieszyłam, że swojego aparatu zapomniałam :/ Także w najbliższym czasie spodziewajcie się relacji:)
Dzisiaj, tak na rozluźnienie, przy weekendzie, przygotowałam notkę lakierową, na temat lakierów Wibo z blogerskiej kolekcji: Peach&Cream i Mint Sorbet. Oba zauroczyły mnie na półce swoimi kolorami i oba postanowiłam zabrać ze sobą. A że i oba sprawują się tak samo, dlatego poświęce na nie tylko jedną notkę.
Zamknięte są w charakterystycznych dla Wibo buteleczkach, mieszczących w sobie 8,5ml lakieru, wyposażonych w dość wąski, lecz w miarę precyzyjny pędzelek. Niestety, to co od razu mnie przeraziło, to ich glutowata konsystencja, dość klejąca, którą bardzo ciężko równomiernie rozprowadzić na płytce paznokcia. Przez to też lakier smuży i nie zawsze daje zadowalający efekt. Oto jak się prezentują na paznokciach:
Kolory są idealne, pięknie prezentują się na paznokciach, szczególnie na lato. Do uzyskania efektu widocznego na zdjęciach użyłam dwóch dość grubych warstw lakieru, ale nie powiem, namachałam się co nie miara:/
Czas schnięcia pozostawia wiele do życzenia... Dopiero po około godzinie od umalowania mogłam "mniej więcej" wrócić do codziennych czynności... Stanowczo za długo, nie na moją cierpliwość. Kolejna rzecz, to trwałość- paznokcie umalowane rano, następnego dnia wieczorem kwalifikują się jedynie do zmycia. Starcia, odpryski... A szkoda, bo kolory są fenomenalne...
Podsumowując- świetne kolory, ale niestety nic urzekającego poza tym. Wibo się nie popisało tą serią lakierów.
Miałyście z nimi do czynienia?
Piękne kolory, ja nie miałam ich :)
OdpowiedzUsuńCo do kolorów się zgodzę, ale jeśli chodzi o jakość to słyszałam wiele złych opinii na ich temat... A szkoda!
OdpowiedzUsuńUwielbiam oba kolorki, ale jak dla mnie, brzoskwinka jest zdecydowanie mnij problematyczna:) Szybciej wysycha i potrzebuje dwóch warstw(jedynie) do całkowitego krycia:)
OdpowiedzUsuńTen miętowy jest boski.
OdpowiedzUsuńkochana, moge się mylić, ale mam dziwne wrażenie że niedługo przed zdjęciami skórki wycinałaś -masz bardzo zaczerwienione palce w około płytki :):)
Jeżeli tak, to namocz je przez chwilę w ciepłym oleju - dojda do siebie :)
Nie odbierz mnie źle oczywiście, tak tylko zauważyłam :P
Zgadza się, ale odkąd je wycięłam minęły ze 3 dni:) Ostatnio takie mi się wrażliwe te skórki zrobiły, za każdym razem reagują na czerwono:/ ale to moja wina, za bardzo je wycinam. Z Twojej rady skorzystam dzisiaj po pracy, bardzo dziękuję:*
Usuńja miałam brzoskwinkę, miałam, bo zrobiłam dolałam zmywacza (zresztą zawsze tak robiłam jak lakier robił się zbyt gęsty) ale tym razem sie zdziwiłam bo rano zobaczyłam ze lakier w słoiczku zmienił kolor na nude;p
OdpowiedzUsuńHah, no to ładnie się zrobiło :D
UsuńO rany, na pewno nie czekałabym godzinę aż mi lakier wyschnie- pewnie zdążyłabym przez ten czas zniszczyć cały mani i już go nawet zmyć i pomalować czymś normalnym ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewa
www.la-garderobe.pl
mi się bardzo ten różyk podoba. taki subtelny jest i ładny. dostałam ten zielony na spotkaniu więc zobaczymy czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na Peach&Cream i bardzo bardzo bardzo się zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolorki :))}
OdpowiedzUsuńmogłabyś wejść na bloga;
http://zaradna-mama.blogspot.com/2013/06/oto-konkursowe-fotkiskany.html#comment-form
i w komentarzu napisać nr 11 ? głosowanie trawa 1 dzień :) Byłabym wdzięczna!
mięta rewelacja :D ale mam już swoją z paese ;D
OdpowiedzUsuńAh, też nie przepadam za ich formułą, schnięcie jest TRAGICZNE. Do tego nigdy nie umiem pomalować paznokci na tyle ładnie żeby nie było smug :D
OdpowiedzUsuńJa wiem, ze to zabrzmi banalnie, ale mimo defektów wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńKolory śliczne, szkoda, że są z nimi takie problemy. :(
OdpowiedzUsuńKupiłam ten miętowy i jestem z niego bardzo niezadowolona :( Czas schnięcia to jakiś żart! Chciałam pomalować paznokcie z doskoku, w trakcie gotowania obiadu i skończyło się tym, że szybciej lakier zmywałam, niż go nałożyłam. Do tego nakładał się nierównomiernie i ciężko, trzeba było poprawiać, a wszystkie poprawki strasznie widać. Ogólnie efekt końcowy (gdy udało mi się odczekać, by lakier wysechł) był bardzo, bardzo kiepski... Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuń