Obserwatorzy

15 lipca 2013

Duet od Fitomedu :)

Dzisiaj nadszedł czas na moje zdanie na temat duetu, który otrzymałam jakiś czas temu od firmy Fitomed. Postanowiłam nie dzielić tych recenzji na dwie notki, ponieważ oba kosmetyki są do podstawowej pielęgnacji twarzy:)


Tonik do cery tłustej i krem nawilżający tradycyjny, Fitomed, 200ml 9zł/ 50ml 11zł

Na wstępie muszę poruszyć bardzo ważną kwestię, a mianowicie to, że kosmetyki te są opracowane na wyciągach ziołowych, nie zawierają szkodliwych świństw w sobie, a jednocześnie są sprzedawane w bardzo przyjaznych cenach. Kolejna bardzo ważna rzecz to to, że nie są testowane na zwierzętach:)

Niestety u mnie są słabo dostępne, tylko w jednej aptece mam możliwość ewentualnego zamówienia. No ale od czego mamy internet:)

Na pierwszy rzut zacznę od toniku, który okazał się być świetnym kosmetykiem do pielęgnacji mojej problemowej cery. 

Informacje z opakowania i skład:


Zamknięty w klasycznej, przezroczystej buteleczce zamykanej na zatrzask, która ułatwia bezproblemowe wydobycie toniku na wacik. Kolor płynu jest brązowawy, wyróżniający się delikatnym ziołowym zapachem, uprzyjemniającym stosowanie kosmetyku. Już pewnie pisałam nie raz, że nie przepadam za ziołowymi zapachami, ale przyznam się bez bicia, że ten wyjątkowo mi odpowiada i polubiłam go:)
Jest bardzo wydajny, już niewielka ilość wylana na wacik starcza na przetarcie całej twarzy. Świetnie oczyszcza, przygotowując skórę na przyjęcie kremu. Użyty na zaognione miejsca i wypryski koi skórę i zdecydowanie przynosi ulgę nie ściągając skóry. Przy systematycznym stosowaniu dwa razy dziennie moja twarz została uspokojona, zauważyłam też że nos się trochę jakby mniej świeci:)

Jeśli chodzi o krem, jest on stosowany zarówno przeze mnie jak i mojego męża, więc mam trochę więcej do powiedzenia;)

Od producenta i skład:


W kremie tym znajdziemy mnóstwo ekstraktów, m.in. wodę z kwiatu pomarańczy, ekstrakt oczarowy, mające działanie łagodzące, nawilżające i kojące skórę.  Zamknięty w typowym dla kremów słoiczku. Zdecydowanie wolę kremy w tubkach, a najlepiej w opakowaniach typu airless, bo wydają mi się zdecydowanie wygodniejsze i bardziej higieniczne, no ale coś za coś. 

Zapach jest taki delikatny, pomarańczowy, a sam krem ma kolor trochę jakby beżowy. Swoją drogą apetycznie wygląda:) Początkowo przestraszyłam się trochę konsystencji kremu, bo wydawała mi się bardzo zbita i gęsta, jednak nic bardziej mylnego. Nałożony na twarz idealnie po niej sunie, wchłaniając się w ekspresowym tempie, a dzięki temu "poślizgowi" wystarczy niewielka ilość by nakremować buźkę. Pozostawia na twarzy taką delikatną powłoczkę, która w mgnieniu oka wchłania się w skórę, jednocześnie delikatnie matując. Szkoda, że efekt matu w moim przypadku nie trwa długo, ale nie przeszkadza mi to ponieważ kremu używam tylko na noc.
I prawda jest taka, że krem świetnie nawilża cerę (NAWILŻA, a nie NATŁUSZCZA), jednocześnie nie powodując wzmożonego przetłuszczania. Nie zauważyłam też żeby mnie zapchał albo spowodował wysyp na twarzy. Zauważyłam natomiast że delikatnie wyrównał koloryt mojej twarzy, zregenerował ją i tak jak jego brat w postaci toniku- uspokoił. Niestety ma moim zdaniem mały minus, ponieważ nie zmniejsza widoczności porów, a pokładałam nadzieje, że będzie w stanie sobie z tym poradzić. Ale tak czy siak, moim zdaniem jest to najlepszy krem na noc jaki kiedykolwiek miałam.


Mój mąż krem użył za moim poleceniem, kiedy skończył mu się jego z AA Skóra Atopowa i zapomniał mi powiedzieć. Małżonek posiada skórę suchą, prawdopodobnie atopową (nie chce pójść do dermatologa a więc to moje przypuszczenia), która ma tendencję do częstego rumienia. W związku z zawodem jaki wykonuje skóra narażona jest na światło spawalnicze, a także eksponowana dość często na słońcu. Na dzień używa kremu z filtrem 50, natomiast na noc zazwyczaj właśnie krem z AA. Myślę, że z AA pożegna się na dość długi czas na rzecz właśnie kremu z Fitomedu:) A dlaczego? A dlatego, że już po pierwszym użyciu, następnego dnia jak wrócił z pracy powiedział, że w końcu dałam mu dobry krem i że buzia go nie piekła:) Wiadomo, od chłopa się cokolwiek dowiedzieć jest ciężko, dlatego postawiłam na obserwację. Zauważyłam, że twarz stała się mniej zaogniona, jakby odrobinę gładsza i ukojona., a to wystarczający dowód na to, że krem jest szalenie uniwersalny i nadaje się nie tylko do cery tłustej, ale także i do przesuszonej:)

Jestem zadowolona i przygody z firmą na pewno nie zakończę tylko na tych dwóch kosmetykach.

7 komentarzy:

  1. tonik mam i bardzo go lubie, krem ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten tonik z Fitomedu i był dobry, ale płyn oczarowy był lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ten krem mnie zaintrygował:D

    OdpowiedzUsuń
  4. tonik miałam i bardzo go lubiłam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam ten tonik i jest świetny, teraz zastanawiam się nad zakupem tego kremu ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, motywuje mnie on do dalszego działania;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...