Hej Kochani!
Ciężki weekend za mną, miałam problem żeby rano wstać, tak więc cieszę się że wreszcie kończy się ten dzień i w końcu położę się do łóżka ;)
Tymczasem przychodzę do Was z recenzją maseczki do twarzy, otrzymanej w ramach współpracy kwartalnej z BingoSpa.
Maska do twarzy ze 100% olejem winogronowym, BingoSpa
Od producenta:
Olej
winogronowy BingoSpa zawiera ok. 85% niezbędnych nienasyconych kwasów
tłuszczowych (NNKT), a szczególnie należący do esencjonalnych kwasów
tłuszczowych (EFA) kwas linolowy (72%) oraz frakcję niezmydlalną w
postaci tokoferoli, fitosteroli i fosfolipidów, które tworzą strukturę
błony komórkowej, regulując jej płynność i aktywność enzymów. Kwas
linolowy odgrywa istotną rolę w procesach metabolicznych skóry, zaś
frakcja niezmydlająca się w postaci fitosteroli wzmacnia lipidową
barierę naskórka - chroni skórę przed wieloma szkodliwymi czynnikami
zewnętrznymi: wiatrem, chłodem, promieniowaniem słonecznym i
detergentami.
Ujędrniający kompleks algowy poprawia nawilżenie i elastyczność skóry oraz wspomaga jej regenerację.
Ujędrniający kompleks algowy poprawia nawilżenie i elastyczność skóry oraz wspomaga jej regenerację.
Maska BingoSpa ze 100% olejem winogronowym polecana jest do pielęgnacji cery tłustej, mieszanej i zanieczyszczonej.
Maska ma konsystencję żelową, na pierwszy rzut oka może wydawać się rzadka, jednak tak nie jest. Jest taka jakby trochę klejąca i dzięki temu nie spływa z twarzy, a także łatwiej można ją rozprowadzić. Jest wydajna, już niewielka ilość pozwala pokryć całą buzię.
Zapach jednak nie jest jej żadnym atutem... Jest męczący, taki "oleisty", ale na całe szczęście mój nos po chwili od nałożenia się do niego przyzwyczaił, jednak za każdym razem przy nakładaniu przyprawia mnie o mdłości.
Maseczkę pozostawiamy na twarzy przez około 15 minut. Nie zaobserwowałam żadnego szczypania, pieczenia ani innych skutków ubocznych. Maseczka zasycha delikatnie na skórze, jednak nie tworzy twardej skorupy. Ja zawsze zmywam ją za pomocą żelu do twarzy, ponieważ po zmyciu samą wodą pozostawia taki tłusty (ale nie błyszczący) film na twarzy, który mi po prostu przeszkadza. Po zmyciu twarz jest wygładzona, miękka i miła w dotyku, wyraźnie bardziej nawilżona i promienna. Nie zaobserwowałam zapychania porów ani działania na niechcianych gości na twarzy. Trochę się zawiodłam, ponieważ z tego co pisze producent maska jest do cery tłustej i zanieczyszczonej, więc liczyłam na to, że pomoże mi w walce z niechcianymi gośćmi, oczyści pory, a tego efektu jednak nie uzyskałam.
Podsumowując- przeciętny produkt, moim zdaniem bardziej nadający się dla osób nie miewających problemów z tłustą bądź mieszaną skórą, a jedynie potrzebujących nawilżenia i odżywienia skóry, bo z tym ta maseczka radzi sobie znakomicie.
BingoSpa posiada znowu profil na FB, także zachęcam do polubienia, tym bardziej, że często pojawiają się konkursy [KLIK] a także zapraszam Was do e-sklepu, w którym możecie zapoznać się z Ich szeroką ofertą [KLIK]
Znamy;):)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale znam ją z innych blogów:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i ta ma średni zapach. Mam takie same odczucia co do maski z olejem sojowym niestety :P
OdpowiedzUsuńA ja nie znam i nie poznam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki bingo, maja bardzo intensywne zapachy a to mi sie pododba:)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy. Pewnie do kupienia wyłącznie przez internet.
OdpowiedzUsuńWidziałam w niektórych Tesco i Auchan ;) ale mały asortyment niestety był dostępny.
UsuńA ja już mam na liście kilka produktów tej firmy do kupienia, robi niezły szał w mojej głowie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ale produkty, które otrzymałam do testów odstraszyły mnie zapachami. Dam BingoSpa jeszcze jedną szansę robiąc u nich za jakiś czas zakupy, mam nadzieję, że tym razem będę bardziej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam z olejem sojowym ale sprawdziłabym chętnie jak ta działa :)
OdpowiedzUsuńMam,używam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń