Zmiana pogody wiąże się też ze zmianą mojej pielęgnacji twarzy, z czego nie ukrywam- cieszę się, bo strefa T wygląda jakby wybuchła na niej wojna... W tym roku miałam spróbować krem z Avene z kwasami, ale ostatecznie mój wybór padł na Pharmaceris:
Pharmaceris T, krem peelingujący z 5% kwasem migdałowym(50ml/39zł) i Pharmaceris A, lekki krem nawilżający z filtrem SPF20 + gratis 50ml pianki do mycia buźki(zestaw 39zł)
O tym kremie peelingującym wiele dobrego już czytałam, postanowiłam więc go spróbować. Nie jest jakiś kolosalnie drogi, więc nawet jak (odpukać) się nie sprawdzi to nie będę żałować. Ale nie oszukujmy się- pokładam w nim spore nadzieje, w szczególności na wyeliminowanie grudek i śladów z brody. Zobaczymy... Jeśli sobie nie poradzi, poszukam czegoś z silniejszej armii...
Lekki krem nawilżający był na mojej liście właściwie od kiedy dowiedziałam się o istnieniu serii dla wrażliwców:) Oczywistą sprawą jest, że cerę tłustą trzeba nawilżać, więc tej kwestii pominąć nie mogłam. No i ma SPF 20, nie za dużo, ale wiadomym jest że przy kuracji jakimkolwiek kwasem lepiej jest używać filtra, co by nie nabawić się ewentualnych przebarwień skóry. Kwas migdałowy ponoć jest delikatny, ale przezorny zawsze ubezpieczony ;) Poza tym, mam cerę alergiczną.
Gratisowo otrzymałam delikatną piankę myjącą, która na pewno zostanie zużyta :)
Wczoraj udało mi się wreszcie znaleźć zielarnię, oferującą mydła Aleppo :) I pomyśleć, że tak często jestem na Rakowieckiej, a wcześniej nie wpadłam na zielarnię Officina Sanitatis, przy ul. Rakowieckiej 5. Oczy mi się zaświeciły na widok tych wszystkich naturalnych (bądź odrobinę mniej naturalnych) cudeniek, ale w porę przypomniałam sobie że w domu mam wystarczająco dużą ilość zapasów wszelakiej maści kosmetyków i ograniczyłam się do zakupu tylko dwóch rzeczy:
Aleppo, mydło z 15% zawartością oleju laurowego, ok.30zł, Sylveco lekki krem nagietkowy, ok.26zł
Początkowo chciałam kupić mydło Aleppo z większą zawartością oleju laurowego (ok. 30%), ale ostatecznie postanowiłam zacząć od mniejszej zawartości, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam z nimi do czynienia. Krem z Sylveco, to zakup spontaniczny, sama nie wiem po co go kupiłam skoro zaczęłam używać kremy z Pharmacerisa... Ostatecznie doszłam do wniosku że jak dla mnie są słabo dostępne i rzadko spotykane, więc kupiłam "na zaś" :D
Mam nadzieję, że ta "nowa armia" chociaż w pewnym stopniu obroni mnie przed atakami niechcianych gości na moją twarz :D
Jeżeli chodzi o 5% krem peelingujący to na brodę u mnie za słaby( mam lekką kaszkę) na czole wyeliminował ją ale na brodę 10% jest w sam raz.:-)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Pharmaceris :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego kremu peelingującego:)
OdpowiedzUsuńU mnie krem peelingujący sprawdził się świetnie,ale na efekty trzeba poczekać min. miesiąc.
OdpowiedzUsuńsłyszałąm o tym mydle Aleppo, muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńProdukty Pharmaceris są bardzo wysokiej jakości. Testujemy ten krem z spf 20, jest na prawdę dobry!!
OdpowiedzUsuńkurcze, ale to mydełko drogie...
OdpowiedzUsuńLekki krem nawilżający z Pharmaceris A bardzo lubię, jest bardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńJa też od niedawna używam mydła Aleppo.
OdpowiedzUsuńMiałam i 5 i 10% krem z pharmaceris i jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńZ Każdego tego produktu Pharmaceris bedziesz zadowolona! Można powiedzieć, że to moi ulubieńcy ;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z PHARMACERIS i często po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba też szykuje się zmiana pielęgnacji, przymierzam się do Vichy albo Pharmaceris, muszę się doprosić o próbki w aptece i wybrać jakąś linię :)
OdpowiedzUsuńO kosmetykach Sylveco czytałam ostatnio same pozytywne opinie!
OdpowiedzUsuńja też na początku wzięłam mocniejsze mydło aleppo i niestety mocno wysuszyło mi skórę... lepiej zacząć, od czegoś delikatniejszego. teraz już wiem, że 15% sprawdza się u mnie dużo lepiej - tak samo dobrze oczyszcza, ale skóra nie jest narażona na przesuszenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A