Obserwatorzy

18 stycznia 2013

AHAVA- nawilżający krem do cery mieszanej

Przepraszam, że tak mało mnie jest na blogu... Zaraz po zwolnieniu lekarskim wpadłam w natłok pracy, ledwo starcza mi czasu na cokolwiek. Jeszcze przyszły tydzień będzie taki napięty, a później wszystko wróci do normy. Mam nadzieję... Starałam się w tym czasie nie zaniedbywać Waszych blogów i być na bieżąco z postami:) 
Tymczasem przygotowałam dla Was recenzję pewnego kremu, od którego się chyba uzależniłam i aż płakać mi się chce widząc, że powoli dosięga dna...

Mowa o:
AHAVA, Time to Hydrate, Krem nawilżający do cery mieszanej.

Minerały Morza Martwego to prawdziwy dar natury. Znane są ze swego dobroczynnego działania na skórę i zdolności do przywracania jej młodego wyglądu.
Kosmetyki AHAVA posiadają w swoim składzie  minerały Morza Martwego , ukryte w składniku o nazwie Osmoter.
Osmoter jest wyjątkową kompozycją minerałów Morza Martwego, która znajduje się we wszystkich preparatach AHAVY. Optymalizuje ona metabolizm komórkowy, wzmacnia ochronę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV oraz znacząco zwiększa jej stopień nawodnienia. Sprawia,że skóra wygląda młodziej, staje się jedwabista i jędrna.

Główne składniki zawarte w kompozycji Osmoter:

Główne składniki (mg/l):                       Mikroelementy(ppm):
Magnez Mg  92.000                                Stront Sr 670
Wapń Ca 35.000                                      Bor B 120
Brom Br 14.000                                       Lit Li 40
Sód Na 2.700                                            Mangan Mn 10
Potas K 2.100                                           Bar Ba 9

Co producent nam mówi o kremie?
Beztłuszczowy krem o lekkiej konsystencji szybko wchłania się z powierzchni skóry. Zapewnia jej długotrwałe nawilżenie, odświeża ją, ma właściwości matujące. Skóra staje się delikatna, jędrna, odzyskuje promienny wygląd. Nadaje się idealnie pod makijaż jak i do podstawowej codziennej pielęgnacji.
 Preparat  zawdzięcza swoje działanie kompleksowi Osmoter®, obecnemu jedynie  w produktach AHAVY. Jest to unikalne połączenie minerałów, których źródłem są niezwykłe wody Morza Martwego.  

Skład: 

Krem zamknięty jest w kartonowym pudełku na którym mamy napisane wszelkie potrzebne informacje. W środku znajdziemy  zakręcany słoiczek, wykonany z tworzywa, mieszczący 50ml kremu. Całe opakowanie stworzone jest w kolorystyce miłej dla oka. Podoba mi się to, że firma nie przesadza z opakowaniami, nie są rażące dla oczu. Minimalizm przede wszystkim, a mimo to z zawartymi potrzebnymi informacjami. 


Krem ma konsystencję lekką, żelową. Bardzo szybko wchłania się w skórę twarzy, pozostawiając uczucie niesamowitej świeżości i delikatny efekt chłodzenia. Podczas pierwszych dni stosowania, sama nie wiem czemu ale buzia mi się dość długo (około 30 minut od nałożenia) błyszczała, natomiast stopniowo z każdym następnym użyciem ten efekt zanikał, cera była delikatnie zmatowiona i gotowa na ewentualny makijaż:)

Jeśli chodzi o wydajność- żeby pokryć buzię wystarczy niewielka ilość kremu. Ja używam go codziennie, na twarz i szyję od półtora miesiąca a została mi jeszcze połowa:)

Zapach jest bardzo delikatny, jakby trochę morski, orzeżwiający. Nie czuć w nim żadnego chemicznego smrodu, tylko czystą naturę.


Te z Was, które czytają mnie dłużej wiedzą, że mam cerę mieszaną, z problematyczną strefą T i skłonną do wyprysków.
Ten krem nie zapycha porów, nie zauważyłam też aby powodował jakikolwiek wysyp na twarzy. Zauważyłam natomiast, że rewelacyjnie nawilża skórę, która staje się po nim miękka w dotyku, bez żadnych sterczących suchych skórek. Moja buzia była poszarzała, a po tym kremie nabrała promienności i blasku, wreszcie nabrała koloru i wygląda na wypoczętą i zregenerowaną. 

Kosmetyk ma cenę dosyć wysoką (ok.150zł) jednak z czystym sumieniem Wam go polecam, gdyż jest tej ceny wart.

Krem zdecydowanie podbił moje serce (i twarz), zamierzam kupić kolejne opakowanie po wykorzystaniu tego co mam. Z całą stanowczością stwierdzam, że jest to najlepszy krem do twarzy jaki do tej pory miałam okazję używać.

Kosmetyki AHAVA można bez problemu znaleźć w SuperPharm.

Krem otrzymałam do testów za pośrednictwem p. Joli z Infoplus24.

9 komentarzy:

  1. jezeli nie zapycha porów to znaczy ze jest dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznam szczerze, że pierwszy raz widzę ten produkt

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się już chyba nie pozbędę problemów, ale się świecę albo skóra mi z twarzy schodzi, i tak na zmianę... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj niestety nie znam produktów tej firmy, szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz o tej firmie słyszę, ale cena nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam tej marki peeling do ciałą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kupowałam go na początku listopada więc może teraz coś nowego weszło w skład mleczek ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, Łapki Ci nie zmarzły podczas sesji z kremem?

    Jak zobaczyłam listę składników to sie przeżegnałam. Prawdziwe dzieło nauki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zmarzły, szybko zrobiłam i uciekłam do domu :D

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, motywuje mnie on do dalszego działania;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...