Obserwatorzy

24 lipca 2012

Szampon Garnier Fructis Mega Objętość 48h.

Swego czasu, udało mi się zakwalifikować do akcji testowania Fructisów. Do testów wybrałam szampon Mega Objętość 48h z tego względu, że jako posiadaczka włosów wręcz nie do ujarzmienia, od dłuższego czasu katuje je prostownicą, po czym spinam gumką zakładam opaskę i heja ;) Niestety przy dłuższej praktyce takiej fryzury, włosy stają się raz, że przyklapnięte, a 2 są bardzo umęczone i zniszczone ;)

Na przesyłkę trochę przyszło mi czekać, ale jak się okazało później było warto. Po rozpakowaniu zgrabnego kartoniku, moim oczom ukazał się meeeega duzy szampon (400ml, a spodziewałam się 250ml) wraz z odżywką. Niewiele myśląc, udałam się ze swoim nowym nabytkiem pod prysznic by móc go lepiej poznać:)


To co jest dla mnie dużym plusem to zamknięcie obu produktów- na pierwszy rzut oka wydaje się być słabe, natomiast w gruncie rzeczy jest to stabilny korek, więc w przypadku podróżowania z nimi nie musimy bać się, że zaleje nam się cała zawartość bagażu;) 

Szampon sam w sobie jest czymś, w czym się zakochałam.... Owocowy, zniewalający zapach, który utrzymuje się bardzo długo na włosach, powoduje uśmiech na mojej twarzy do tej pory ;)
Jeśli chodzi o objętość, zrobiłam tak jak producent na opakowaniu zalecał: umyłam włoski 2 razy, nałożyłam odżywkę, spłukałam. Efekt objętości miał uaktywnić się pod wpływem ciepła suszarki. Stało się i tak, natomiast w moim przypadku, nie utrzymywał się ten efekt 48h, a tylko 24h. Jednakże szampon zostaje w gronie moich ulubionych kosmetyków, przede wszystkim za zapach i za to, że włosy są po nim mięciutkie i elastyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz, motywuje mnie on do dalszego działania;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...