W ostatnich dniach skusiłam się na kilka zamówień ze sklepów internetowych, z czego jedno z nich, z którego jestem najbardziej dumna postanowiłam Wam pokazać :)
Lakiery Colour Alike na Waszych blogach widywałam na tyle często, że zdążyłam się w nich wirtualnie zakochać :D Kilka z nich tak mnie w sobie rozkochało, że nie byłabym sobą gdybym się na kilka z nich nie skusiła :) Zamówiłam na próbę 5 szt., tych o których marzyłam :)
Na dzisiaj szybka prezentacja nie oddająca całego uroku lakierów ze względu na słabe światło, ale spodziewajcie się na dniach szerszej recenzji.
"O w bomkę" piękna czerwień, mieniąca się milionami kolorów:)
"Ja pierniczę" nie ma co udawać... Ten lakier ujął mnie swoją nazwą :D Na zdjęciu wyszedł ciemnoszaro, naprawdę jest ciemnym brązem odbijającym światło na złoto-miedziany kolor, w słońcu pokazuje swoje piękno :)
492, lakier beznazwowy :D Nudziak, ale absolutnie nie nudny! Pod światło odbija fioletowo-różową poświatę:)
"Figa z makiem" zdjęcie wcale nie oddaje uroku :( Przepiękny fiolet, z różowymi i czarnymi drobinkami! Z całej piątki podoba mi się najbardziej, chociaż od początku najbardziej byłam zakochana w...
"Jeżycach"! To fiolet, dający srebrzystą poświatę, nieco jaśniejszy od "Figi z makiem"
Zostawiam Was z postem, patrzcie, podziwiajcie i zakochujcie się, a ja tymczasem idę zdecydować się który chce jako pierwszy na swoich pazurkach:)
muszę tam zajrzeć
OdpowiedzUsuńHeh świetne nazwy :)
OdpowiedzUsuńLakiery mają świetne nazwy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę markę :)
ja piernicze wymiata :)
OdpowiedzUsuńmega mi się podobają!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl